Eros i Tanatos – gdy bliskość rani zamiast karmić – o powrocie do czystej, niewinnej energii życia
Seksualność miała być świętem życia, a stała się przestrzenią lęku, dominacji i oddzielenia. Ten tekst odsłania, jak w naszej kulturze Eros został spleciony z Tanatosem – z przemocą, wstydem i odcięciem od ciała – oraz jak możemy odzyskać pierwotną radość, niewinność i czucie, które są naturą Erosa. To zaproszenie do rozplątania starej energii i powrotu do seksualności jako źródła życia, obecności i połączenia.
POWRÓT DO CIAŁATANIEC KOCHANKÓW


Eros i Tanatos – gdy bliskość rani zamiast karmić – o powrocie do czystej, niewinnej energii życia
Gdzie Eros spotyka śmierć
W głębi każdego z nas istnieje pragnienie życia, bliskości, przepływu. To właśnie energia Erosa – siła twórcza, która rodzi, porusza, prowadzi do połączenia. Ale obok niej od zawsze stoi Tanatos – instynkt śmierci, destrukcji, kontroli, dominacji.
I choć te dwa bieguny są częścią tej samej całości, w naszej kulturze złączyły się w sposób, który wypaczył sens seksualności.
Seksualność w swojej prawdzie jest źródłem życia, radości, zabawy, ekstazy i twórczości. Stała się jednak przestrzenią napięcia, lęku, wstydu, a często też przemocy i upokorzenia.
Dlaczego?
Bo zamiast spotkania — mamy walkę. Zamiast życia — kontrolę. Zamiast czucia — mechanizmy obronne.
Jak Eros został zraniony
Od wieków uczono nas, że pożądanie jest grzechem, ciało – słabe, a bliskość – niebezpieczna.
Eros został okryty wstydem i napiętnowany moralnością, a energia życia zaczęła być tłumiona, kontrolowana, przekształcana w coś, co miało być „bezpieczne” i „czyste”.
Ale wyparty Eros nie znika. Zepchnięty do cienia, łączy się z Tanatosem — energią destrukcji.
I wtedy zaczyna szukać ujścia poprzez dominację, kontrolę, przemoc, upokorzenie.
To, co miało być spotkaniem, staje się polem sił. To, co miało być czułością, staje się grą władzy.
Dlaczego seksualność boli zamiast otwierać
Gdy ciało jest oddzielone od serca, a pragnienie od czucia, energia życia staje się narzędziem kontroli.
Zaczynamy używać seksualności, zamiast nią być.
Kiedy dotyk przestaje płynąć z obecności, a staje się sposobem na potwierdzenie własnej wartości – tracimy kontakt z prawdą Erosa.
Wielu ludzi czuje w sobie głód, który mylą z pożądaniem.
Ale to głód bliskości. Głód bycia widzianym, przyjętym, bez oceny.
Seksualność bez miłości i obecności nie karmi – ona jedynie wzmacnia pustkę.
Jak oczyścić seksualność z energii Tanatosa
Powrót do zdrowej, radosnej seksualności zaczyna się od zatrzymania.
Od wzięcia oddechu i zapytania siebie: czy ja naprawdę czuję to, co robię?
Czy moje ciało mówi „tak”?
To moment, w którym Eros zaczyna oddzielać się od Tanatosa – gdy przestajemy działać z impulsu bólu, a zaczynamy czuć życie w sobie.
To proces odzyskiwania niewinności: dotyku, który nie chce niczego udowodnić.
Spojrzenia, które nie ocenia.
Spotkania, które jest wspólne – a nie wymuszone.
Eros jako siła tworzenia
Eros nie jest seksualnością w sensie fizycznym. To energia życia – ta sama, która sprawia, że kwiat się otwiera, dziecko się śmieje, a ciało pulsuje w rytmie oddechu.
Kiedy wracamy do Erosa, zaczynamy tworzyć. W relacjach, w pracy, w miłości, w sztuce.
Seksualność wtedy staje się święta, bo jest życiem w ruchu.
Nie potrzebuje performansu, dowodu, potwierdzenia.
Po prostu płynie, łączy, uzdrawia.
Powrót do czucia – jak zacząć
Zatrzymaj się w ciele.
Nie szukaj przyjemności – szukaj prawdy. Gdzie czujesz napięcie, a gdzie otwarcie?Oddychaj, zanim dotkniesz.
Oddech jest pierwszym dotykiem. To on decyduje, czy Twoje ciało ufa.Zaufaj, że seksualność to życie.
To nie tabu, nie grzech, nie niebezpieczeństwo – to Twój rytm.Zauważ granice – swoje i drugiej osoby.
Bez świadomego „tak” nie ma spotkania. Zgoda tworzy przestrzeń bezpieczeństwa, a bezpieczeństwo rodzi prawdziwy przepływ.
Powrót do źródła
Kiedy Eros zostaje oczyszczony z lęku, przestaje być siłą, która dominuje.
Zaczyna być energią, która kocha.
Nie chodzi już o seks – chodzi o obecność.
O dotyk, który uzdrawia, a nie posiada.
O spotkanie, w którym obie strony są równie ważne, równie pragnące, równie obecne.
To właśnie tam – w prostocie, oddechu i czuciu – rodzi się prawdziwa wolność.
I to właśnie tu odkrywasz pokłady nieskończenie wielkiej rozkoszy.
Jeśli czujesz, że w Tobie także Eros pragnie się uwolnić z ciężaru wstydu, bólu czy kontroli — jeśli chcesz doświadczyć swojej seksualności jako źródła życia, czułości i mocy — możesz pozwolić sobie na krok dalej.
W ramach moich 3 miesięcznych programów transformacyjnych tworzę przestrzeń, w której dotyk, obecność i świadomość stają się drogą powrotu do siebie.
To proces, który nie przyspiesza, nie ocenia, lecz prowadzi ku temu, co prawdziwe - co naprawdę żywe.
Jeśli czujesz, że to Twój moment — zapraszam Cię do spotkania.






